fot. http://sanktuariumdabrowka.pl/Na Kurpiowszczyźnie nie brak obiektów sakralnych w randze zabytku nie wspominając już o duchowym wymiarze tych miejsc. Kolegiata myszyniecka, kościół św. Ducha w Kadzidle czy sanktuarium św. Antoniego w Ostrołęce to tylko ważniejsze spośród świątyń na religijnej mapie tego regionu. Wśród niech na szczególną uwagę zasługuje również usytuowana nieopodal ostatniej z wspomnianych Dąbrówka, która nie tak dawno doczekała się oficjalnego statusu sanktuarium.

Wszystko zaczęło się od zagajnika bartnych sosen, gdzie wytwarzano tradycyjny kurpiowski miód. Z czasem drzewa wycięto pozostawiając jedynie jedną barć naznaczaną krzyżem i oraz wizerunkiem Marii Panny. Miejsce to cieszyło się wielkim poważaniem okolicznych mieszkańców od co najmniej czterystu lat.

Inne źródła wskazują, że pierwszym obiektem sakralnym zaistniałym w Dąbrówce była niewielka kaplica wzniesiona tam z inicjatywy biskupa płockiego Onufrego Kajetana Szembeka w roku 1798. W trosce o tamtejszych wiernych, ze względu na fatalną jakość ówczesnej drogi i niemałą odległość do kościoła parafialnego co trzecią niedziele wieś odwiedzał ksiądz dla odprawienia tu liturgii. Wierni domagali się stałego „rezydenta" przy kaplicy. Pomimo podejmowanych prób w celu rozwiązania tego problemu dopiero wraz z rokiem 1861 ksiądz zagościł tu na stałe, choć bez pełni kapłańskich prerogatyw. Ten stan rzeczy uległ zmianie wraz z 10 lutego 1894 roku kiedy to oficjalnie erygowano tutejszą parafie obejmującą nie tylko Dąbrówkę, ale też okoliczne wioski – Szkwę, Płoszyce i Nasiadki. Trzy lata wcześniej, na miejscu wysłużonej, liczącej niemal stulecie kaplicy, rozpoczęto budowę pełnowymiarowej świątyni pw. św. Anny. Sławę sanktuarium utwierdziło objawienia Matki Bożej jak również liczne uzdrowienia jakich doznawali za Jej wstawiennictwem przybywający tu pielgrzymi. Przekaz o najsłynniejszym objawieniu jest bardzo ogólnikowy. Poza imionami dziewczynek – Rozynie i Marcynie - którym miała się Ona objawić w maju 1850 roku nie wiadomo niemal nic. Nawet czy Maria wygłosiła jakikolwiek orędzie, czy też po prostu zamanifestowała swą obecność w tym miejscu. Według przekazów przez kolejne dwadzieścia lat miały miejsce liczne objawienia, a po roku 1870 Maria zjawiała się tam już znacznie rzadziej, zazwyczaj w wigilię święta Królowej Niebios (2 maja).

Pełniący obecnie posługę proboszcza ksiądz Stanisław Grosfeld zaczynał niemal od zera. Otrzymana od jednego z parafian książka Adama Chętnika „Dąbrówka-Kościół i Parafia w powiecie ostrołęckim" (wydana w 1937 roku) stała się dlań przewodnikiem po dziejach tego niezwykłego miejsca oraz inspiracją do odrodzenia pielgrzymkowego charakteru tego miejsca. Jeszcze do II wojny światowej tutejsza drewniana kaplica była obiektem licznych pielgrzymek m.in. mieszkańców Myszyńca, jak też znacznie odleglejszej Łomży. Wierni składali tu liczne wota, a w roku 1905 młodzież ufundowała figurę Matki Bożej po dzień dzisiejszy stojącą tuż przed wejściem na teren sanktuarium. W późniejszych latach tradycja pielgrzymek przygasała w skutek dziejowych zawirowań (w 1944 roku niemieccy okupanci dokonali rozbiórki kaplicy wykorzystując pozyskany tym sposobem materiał do wzmocnienia ... okopów) oraz niechęci powojennych władz wobec wszelkich przejawów życia religijnego. W ostatnich dekadach obserwuje się odrodzenie ruchu pątniczego. Walnie przyczynił się ku temu obecny ksiądz proboszcz, który przy wsparciu wiernych zainicjował wzniesienie dwóch kaplic, nową plebanie oraz pomieszczenia gospodarcze. Zostały również podjęte prace na rzecz utworzenia całorocznej stajenki.

Istotnym przełomem było poświęcenie obrazu Matki Bożej Dąbrowskiej 12 września 2004, w 155 rocznicę objawień. Poświęcenia zarówno wizerunku (pędzla białostockiego malarza Sylwestra Kwiatkowskiego) jak i dopiero co wzniesionej kaplicy dokonał ksiądz biskup Stanisław Stefanek. Łomżyński duszpasterz ponownie zagościł w Dąbrówce sześć lat potniej kiedy to tamtejszą świątynie oficjalnie wyniesiono do rangi sanktuarium. Główne uroczystości przypadają tu na pierwszą niedzielę po 8 września. Niemniej nie brak odwiedzających również w innych terminach.

- Gdy nadchodzi wiosna nie ma ani jednego dnia by nie bywały tu autokary z turystami, piesi wędrowcy czy też pielgrzymi na rowerach – dodaje proboszcz.

Utarł się też piękno obyczaj błogosławieństw rocznic zaślubin (w czerwcu szykuje się celebracja siedemdziesiątej rocznicy pewnego małżeństwa) lub też osiągnięcia pełnoletności (nowość, której wcześniej nie praktykowano). Ksiądz proboszcz nie kryje dumy z powierzonej mu parafii oraz wsparcia miejscowych wiernych. Większość przybywających tu pielgrzymów rekrutuje się spośród mieszkańców regionu – Lelisu, Myszyńca, Łomży, Ostrołęki czy Delewa. Wyruszają ze swych miejscowości o poranku, by dotrzeć w ciągu dnia do Dąbrówki i przed wieczorem wrócić do siebie. Stąd też jak na razie nie ma planów stworzenia punktu noclegowego. Z każdym rokiem przybywa odwiedzających. O ile w roku poświęcenia obrazu Matki Bożej Dąbrowskiej było ich 350, o tyle w 2007 zjawiło się już przeszło tysiąc osób. Wypada dodać, że ich liczba wciąż rośnie. Na obecnym etapie ksiądz proboszcz usiłuje wzbogacić okolice kościoła św. Anny o dodatkowe elementy współtworzące zespół architektoniczny sanktuarium. Konieczna jest też renowacja zabytkowych organów, które ze względu na uszkodzenia, póki co wyłączone są z użytku.

Przemysław Mazur

 

http://sanktuariumdabrowka.pl/