Na ten moment mieszkańcom Łomży przyszło czekać długo, choć z miejsca wypada stwierdzić, że było warto. Bowiem 19 lutego Muzeum Północno-Mazowieckie wznowiło swą pełnowymiarową działalność i to w wyjątkowym stylu.

Nic zatem dziwnego, że tłum zainteresowanych przerósł oczekiwania organizatorów. Obok dyrekcji tej placówki zebranych powitał również kolekcjoner z Krakowa, Marek Sosenko, z którego rozległych zbiorów już nie raz korzystała wspomniana placówka. Tym razem zaprezentowano „Papierowe cudeńka czyli niezwykły świat luksusowych papierów”.

Pierwsze wrażenie z ekspozycji to bogactwo i jej rozpiętość tematyczna. Pocztówki, akty nadania, gry planszowe z doby międzywojnia, ozdobne woluminy, komiksy, finezyjnie zdobione zaproszenia, bożonarodzeniowe szopki – to tylko część spośród ogromu eksponatów jakimi uraczył łomżan krakowski kolekcjoner. Zabrakło niestety unikalnego zbioru kalkomanii bezpowrotnie straconego w efekcie zeszłorocznej powodzi, o czym rzeczony nadmienił podczas zwięzłego wprowadzenia do wystawy. Unikalność zbioru polega nie tylko na jej wielowymiarowości, ale też swoistym nobilitowaniu wytworów kultury materialnej wobec których na co dzień przechodzimy bez głębszej refleksji.

Miłym zaskoczeniem okazała się również powierzchnia wystawowa sal w których zaprezentowano  kolekcję. Cztery rozległe sale (z pełnym dostosowaniem do współczesnych wymogów ekspozycji) to zjawisko dotąd w Łomży nie widywane. „Papierowe cudeńka” będzie można podziwiać do końca maja, choć nie wykluczone, że w przypadku utrzymującego się zainteresowania potrwa ona nieco dłużej.

Równolegle z prezentacją zbiorów Marka Sosenki w jednej z mniejszych sal zainaugurowano wystawę na którą złożyły się liczne przedmioty codziennego użytku odnalezione podczas renowacji budynku tej placówki. „Na czym stoi muzeum” ma charakter stały i jest ciekawym „rzutem oka” na przeszłość tego wyjątkowego miejsca.