1 września 2012 r. odbyła się wycieczka z cyklu „Po Woli do woli, szlakiem Woli robotniczej i wielowyznaniowej". Zwiedzaliśmy przede wszystkim cmentarze ewangelickie – reformowany i augsburski, na szlaku spaceru znalazły się także miejsca pochówku wyznań niechrześcijańskich – muzułmańskie cmentarze kaukaski i tatarski.

Spacer rozpoczęliśmy przy skrzyżowaniu historycznych ulic Żytniej i Karolkowej - w miejscu, przez które w wieku osiemnastym prowadził omijający Warszawę trakt z północy w kierunku Szczęśliwic i Rakowca, oddzielający grunty miejskie od znajdującej się na zachodzie wsi Wielka Wola. Po krótkim wstępie, dotyczącym ówczesnych dziejów tych terenów, uczestnikom przedstawiona została historia najdawniejszego warszawskiego cmentarza ewangelickiego, mieszczącego się w wiekach XVII i XVIII na terenach jurydyki Leszno. Prowadzący omówił też przyczyny stojące za przebiegającym pod koniec wieku XVIII procesem lokalizacji nowych, powstających od podstaw cmentarzy poza granicami ówczesnego miasta oraz przebieg powstawania tych nekropolii.

Po krótkim scharakteryzowaniu zmian topografii terenu, obejmującym zwłaszcza wygląd wschodniego skraju cmentarzy ewangelickich, udaliśmy się na zachód ulicą Żytnią, której nazwa – jak i sąsiedniej Młynarskiej – pochodzi od rozpowszechnionych w tej okolicy jeszcze w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości licznych wiatraków, przerabiających zboże na mąkę. Zdążając w kierunku bramy pierwszego z odwiedzanych cmentarzy, zapoznaliśmy się jeszcze z historią znajdującego się pomiędzy Żytnią i Lesznem w latach 1913-1944 szpitala dziecięcego imienia Karola i Marii Szlenkierów.

Na terenie cmentarza ewangelicko-reformowanego przewodnik opowiedział nieco o jego ciekawej i pełnej burzliwych momentów historii, po czym uczestnicy wycieczki rozpoczęli zwiedzanie terenu. Obejrzeliśmy m. in. groby znanych przemysłowców: Norblinów i Roeslerów. Podziwialiśmy zaprojektowaną przez Władysława Marconiego piękną kaplicę Leopolda Kronenberga i potężny grobowiec małżeństwa Elizy i Jana Epsteinów, kwaterę przybyłych do Warszawy ze Szwajcarii cukierników Semadenich i grób rodzinny znanego księgarza i wydawcy, Michała Arcta. Chwila zadumy czekała przy zbiorowym grobie poległych w walkach na cmentarzach ewangelickich żołnierzy powstańczego batalionu „Parasol" i skromnej mogile pięknej postaci wdowy po generale, Katarzyny Sowińskiej, patriotki i działaczki dobroczynnej, której pogrzeb stał się pierwszą z cyklu patriotycznych manifestacji poprzedzających wybuch Powstania Styczniowego. Wśród wspominanych postaci, nie brakło też malarzy, literatów i artystów: Józefa Simmlera, Stefana Żeromskiego, Andrzeja Szczypiorskiego, Juliusza Kaden-Bandrowskiego i Anny German. Przechodząc przez znajdującą się w południowym murze furtkę, przeszliśmy na teren sąsiedniego cmentarza ewangelicko-augsburskiego.

Tę piękną nekropolię pokonaliśmy szlakiem prezentującym przede wszystkim wybitnych warszawskich przemysłowców, choć w trakcie zwiedzania nie brakowało też innych akcentów. Rozpoczęliśmy od zaprojektowanego przez Jana Heuricha młodszego imponującego pomnika znajdującego się na grobowcu jednej z najbogatszych garbarskich rodzin Warszawy – Temlerów. Idąc dalej wzdłuż dzielącego cmentarze muru, dotarliśmy do miejsca spoczynku potentatów z zupełnie odmiennej branży, właścicieli znakomitego gospodarstwa ogrodniczego, Ulrichów. Nad grobem finansisty Wilhelma Wellischa podziwialiśmy monumentalną płaskorzeźbę wykonaną przez autora Pomnka Lotnika, Edwarda Wittiga. Odwiedziwszy mogiłę jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej, ks. gen. bryg. Adama Pilcha, Naczelnego Kapelana Ewangelickiego naszej armii, udaliśmy się w stronę wschodnią, gdzie naprzeciw prawosławnej kaplicy bogatego kupca Iwana Skwarcowa podziwialiśmy przepiękną mediolańską rzeźbę leżącej kobiety na grobie Ireny z Krausharów Grossman. Dalsza trasa wiodła przez wschodnią część cmentarza, skąd po wysłuchaniu opowieści o toczących się w tym miejscu powstańczych zmaganiach, udaliśmy się z powrotem w kierunku zachodnim, obok żeliwnego mauzoleum Braunigów dochodząc do potężnej figury Chrystusa na grobowcu Wedlów i Whiteheadów. Stamtąd, oglądając m. in. kaplice Jungów i Granzowów, dotarliśmy w okolice zachodniego krańca cmentarza. Słuchając opowieści o rodzinach Weigle, Schweitzerów, Dückertów i Imrothów, przeszliśmy obok imponującego mauzoleum, pochodzącej z roku 1835 kaplicy Halpertów. Dalszy spacer prowadził w kierunku bramy cmentarza, obok grobowców właścicieli browaru Kijoków, młynarzy Michlerów i potężnie wspierających szkolnictwo Rotwandów. Zapoznawszy się w sumie z ponad pięćdziesięcioma grobowcami, opuściliśmy cmentarz, zmierzając ulicą Młynarską na północ.

Dalszy spacer prowadził obok bramy niedostępnego dla zwiedzających, nieuporządkowanego do dziś po wojennych zniszczeniach cmentarza kaukaskiego, ulicami Młynarską, Sołtyka i Ostroroga do Tatarskiej. Przewodnik w drodze opowiadał uczestnikom wycieczki o dramatycznej i mało znanej historii powstańczych działań z roku 1944. Ulicą Tatarską dotarliśmy do Muzułmańskiego Cmentarza Tatarskiego, gdzie na zakończenie spaceru można było wysłuchać opowieści o dziejach polskich Tatarów i historii tego mało znanego cmentarza oraz zapoznać się z jego terenem i znajdującymi się na nim grobami.
W wycieczce wzięło udział około siedemdziesięciu osób.

Krzysztof Gajda

zdjęcia: Magdalena Gajda
216925_342795242474471_1224908417_n
296727_342795572474438_1728606461_n
304605_342796265807702_374824503_n
320200_342795625807766_2003325609_n
377733_342795365807792_1075330632_n
378285_342795532474442_1382382258_n
392046_342795302474465_1824618234_n
393414_342795062474489_232308205_n
539301_342795489141113_1408395134_n
563176_342794979141164_1264115526_n