14 września wybraliśmy się na wycieczkę rowerową przez Bielany. Pogoda oraz uczestnicy dopisali.

Po przedstawieniu trasy przejechaliśmy na Stawy Brustmana gdzie przewodniczka Kasia Jankowska opowiadała o kolebce Wawrzyszewa. Następnie udaliśmy się na ul. Wólczyńską aby posłuchać o XVI wiecznym kościele pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Odwiedziliśmy także dom i pracownię rzeźbiarza Andrzeja Renesa. Chwili odpoczynku zaznaliśmy w Parku Chomicza, gdzie posłuchaliśmy historii o rodzie Chomiczów oraz dowiedzieliśmy się gdzie kręcono film „Filip z konopi”. Uzbrojeni w nowe siły wyruszyliśmy w stronę ul. Księżycowej. Ulicą Księżycową (z widocznym jeszcze carskim brukiem, na linii ul. Maczka i ul. Powązkowską stanowiła ona w czasach rosyjskich jeden ciąg komunikacyjny - drogę promienistą dochodzącą do fortu Wawrzyszew przez Powązkowski Poligon Wojskowy) dostaliśmy się do bramy fortu Wawrzyszew.

Dzięki zezwoleniu Agencji Mienia Wojskowego mogliśmy również wjechać na teren wojskowy. Dojechaliśmy do zachowanych, unikatowych ceglano-ziemnych koszar szyjowych fortu II wawrzyszew, zbudowanego w latach 1881 - 1883 w ramach zewnętrznego pierścienia fortów TwierdzyWarszawa. Zachowane relikty fortu to dziś wały, fosa, szczątki mostu zwodzonego oraz pomalowane koszary.

Fort był zajęty przez Niemców w latach I i II wojny światowej, we wrześniu 1939 r. załoga polska broniła się tutaj w kilkugodzinnym boju, poddana bombardowaniom artyleryjskim i lotniczym. Niestety ofiara polskich żołnierzy nie została tutaj w żaden sposób zaznaczona. Po 1945 r. fort był w rękach Wojska Polskiego, czego śladem jest nieczynny ośrodek wypoczynkowy dla żołnierzy, usytuowany na jego zapleczu. Wyjątkowym pięknem odznacza się fosa, pełna dzikiej roślinności i ptactwa, dookoła niej rozciągają się ogródki działkowe. Wokół fortu nie brakuje ciekawych reliktów – w krzakach znaleźć można słup z ogrodzenia wojskowego z lat międzywojennych ze świetnie zachowanym napisem "Ministerstwo Spraw Wojskowych", zaś w szyi fortu, po drugiej stronie jezdni, pagórek kryje okazałą lodownię (budyneczek pełniący rolę magazynu żywności, którą przykrywano tam bryłami lodu dla konserwacji).

Po wysłuchaniu fascynujących opowieści przewodnika Pawła Brudka pojechaliśmy na Cmentarz Żołnierzy Włoskich wybudowany przy ul. Marymonckiej w 1927 r. przez władze włoskie, przy udziale włoskich artystów - rzemieślników i z wykorzystaniem sprowadzanego z Włoch kamienia. Cmentarz stał się miejscem pochówku 868 włoskich jeńców wojennych, wziętych do niewoli przez wojska austro-węgierskie i niemieckie w bitwie pod Caporetto w październiku 1917 r. i zmarłych w niewoli na polskich ziemiach. Uroczystość otwarcia cmentarza i jego poświęcenia uświetnił przebywający wówczas w Polsce minister spraw zagranicznych Włoch, Galeazzo Ciano. Cmentarz posiadał wówczas zbudowaną z piaskowca trumfalną bramę wjadową. Po 1945 r. do lat 60 - tych składano tu prochy zmarłych i zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Obejrzeliśmy również cmentarz żołnierzy włoskich 1415 włoskich jeńców wojennych, w tym 5 włoskich generałów zamordowanych przez SS w Kuźnicy Żelichowskiej w Wielkopolsce 26.01.1945 r. Wskutek przebudowy rozebrano bramę tryumfalną w 1970 r. i zastąpiono ją kutym żeliwnym ogrodzeniem. Cmentarz zawiera oryginalne płaskorzeźby z lat 1920 - tych przedstawiające legendarnego założyciela Rzymu - Romulusa, Remusa i Wilczycę Kapitolińską. Znajduje się pod stałą opieką ambasady Włoch.

Niedzielną wycieczkę zakończyliśmy na Młocinach gdzie zobaczyliśmy Pałac Bruhla nazywany „Wilanowem Północy”. Oprócz jego historii nasza przewodniczka przybliżyła nam również jego obecną sytuację.


zdjęcia:

Cmentarz Zolnierzy Wloskich przy ul. Marymoncki...
Droga do Palacu Bruhla
Kosciol stary p.w. Swietej Marii Magdaleny
Lodownia Fortu II Wawrzyszew
Osiedle Chomiczowka
WP_20140914_002
WP_20140914_003
WP_20140914_004