Dzień 18.05 to już druga niedziela, spędzona na wycieczkach z serii „O rany, Bielany!", organizowanych przez Stowarzyszenie Masław, pod egidą Urzędu Dzielnicy Bielany. Tego dnia nasi przewodnicy, Katarzyna Jankowska i Michał Szymański, odkryli przed nami sekrety Starych Bielan - odkrywać je na wycieczce, przy bardzo ładnej pogodzie, zapragnęło prawie 100 osób, zatem zaciszne i wąskie czasem uliczki dzielnicy stały się przez chwilę dość gwarne i zatłoczone. Wprawdzie było nieco problemów z odnalezieniem właściwego miejsca zbiórki, ale wysłane forpoczty pozbierały chętnych sprzed każdego wejścia do metra Słodowiec.
Zaczęliśmy od wprowadzenia - iście krótkiego, bo i przecież historia Bielan, choć mająca 400 lat, to jednak do skomplikowanych nie należała i najciekawsze rzeczy działy się tu dopiero od lat '20 XX w. Spod najpłycej leżącej stacji metra Słodowiec, ruszyliśmy na podbój osiedla z lat '50, Bielany II i Serka Bielańskiego, przechodząc obok krzyża Bochenków. Tu przy okazji usłyszeliśmy o planach zagospodarowania Serka i okolicy. Z osiedla bloków weszliśmy już pomiędzy przedwojenną zabudowę - najpierw przewodnik długo opowiadał o życiu w kamienicach przy Marymonckiej i karaluchach z baru mlecznego, po czym weszliśmy w ulicę Lubomelską, gdzie usłyszeliśmy o pochodzeniu nazw ulic i o panu Herodzie, znawcy mocniejszych trunków i przyrodniku. Przy ulicy Zuga odnaleźliśmy dwa miejsca związane z II wojną światową: zestrzeleniem samolotu oraz zabiciem podharcmistrza Oracza z batalionu Zośka. Następnie zatrzymaliśmy się przy starej szkole sportowej, która niedawno przeniosła się na Wrzeciono, a jej miejsce zajęło liceum Dewulot. Potem usłyszeliśmy o starych lampach gazowych, jakie oświetlają okolicę, i ich obsłudze i działaniu. Wreszcie przeszliśmy obok jedynej w Warszawie jednostce straży pożarnej do spraw chemicznego zagrożenia.
Idąc wzdłuż Cegłowskiej, zatrzymywaliśmy się przy atelier znanej fotograf Zofii Nasierowskiej i przy jedynym, ocalałym domku wystawy Dom Tani Własny, przy którym przewodnicy opowiadali o samej wystawie, jak i jej skutkach. Opuściliśmy ulicę Cegłowską i wtedy dość niespodziewanie dla uczestników skręciliśmy do Lasku Lindego i poprzez krzaki dotarliśmy do opuszczonej i na poły zrujnowanej dawnej kotłowni szpitalnej, która do niedawna służyła tylko jako miejsce sportów ekstremalnych, jak i równie ekstremalnych... imprez. Po opuszczeniu lasu powróciliśmy między domki, aby zobaczyć budynki projektu Romualda Millera, pochodzące z wystawy, ale często znacznie zmienione. Po tej stronie Kasprowicza zatrzymaliśmy się tylko na chwilę przy Domu Pod Panną, gdzie okazało się, że nawet nowa zabudowa może być dobra, nawet jeśli wyparła modernistyczne domki z lat '30.
Ostatni etap spaceru dotyczył przede wszystkim Zdobyczy Robotniczej, o której przekrętach i spektakularnym bankructwie usłyszeliśmy, patrząc na pozostałe po spółdzielni budynki. Potem skręciliśmy w ul. Płatniczą i przechodząc obok domów spółdzielni Pocisk, gdzie mieszka m.in. Kora oraz koło domu aktorki Krystyny Sienkiewicz, zawinęliśmy na ulicę Daniłowskiego. Tutaj przewodnik zwrócił uwagę na domki szeregowe spółdzielni... właścicieli ogródków działkowych i na dom rodziców zmarłego tragicznie, acz świetnie się zapowiadającego architekta Macieja Nowickiego. Kilkadziesiąt metrów dalej stoi dość wyjątkowy kościół św. Zygmunta o namiotowej konstrukcji, przy okazji którego dowiedzieliśmy się także, gdzie stała pierwsza kaplica i co się z nią później stało.
Na sam koniec zagłębiliśmy się w ulicę Lipińską, aby poznać wyniki śledztwa na temat śmierci kapitana Rogowskiego. Stąd, przez podwórka, zakończyliśmy spacer w... przejściu pod blokiem przy alei Zjednoczenia, gdzie przewodnik Kasia Jankowska opowiedziała o bajkowym muralu i Domu Dziecka im. Maryny Falskiej. Spacer trwał trzy godziny, a do końca dotrwała większość spacerowiczów – zatem uznać można, że był bardzo udany. Dziękujemy za tak liczne przybycie oraz zapraszamy na kolejne spacery z przewodnikami Masława!

Michał Szymański

zdjęcia:

P1290387
P1290390
P1290394
P1290395
P1290396
P1290400
P1290423
Stare Bielany, kosciol Sw. Zygmunta
stare Bielany, straz pozarna
Stare Bielany, zdjecie rodzinne
Stare Bielany.